sobota, 25 października 2014

Nastał koniec....

...kombinowania z kłębkami bo nie mogłam dobrać w miarę równo kolorów w tyle i przodzie sweterka dla siostry, po zszyciu efekt taki sobie, ale biorąc pod uwagę to co jest na rynku mój urobek wcale zły nie jest....
wczoraj rano pozszywany, nitki wieczorkiem pochowane, a dziś obfocony...







a szef kończy po mnie śniadanie....
mam nadzieję że gotowy produkt właścicielce się spodoba i nie będę musiała tego poprawiać...
pozdrawiam...
idę okiełznać szefa, który ma dosyć pilnowania przez siostrę, i może znów coś dokończę zaczętego bo tych pozaczynanych mam sporo...

4 komentarze:

  1. Madziu ..bardzo piękny sweterek wyszedł!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Rewelacyjny sweterek :-) Piękne kolory.
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję dziewczyny za miłe komentarze , chociaż musiałam gada spruć prawie do pach bo za szeroki wyszedł...
    dziś zszywać już poprawionego będę....
    mam nadzieję ze tym razem będzie ok.

    OdpowiedzUsuń