i jak zwykle u mnie ukośniki i ''normalne''
już kiedyś robiłam niebieską kolczastą, więc ta jest druga z magatemami....
bo kolczaste cieszą się coraz większym powodzeniem....
Jutro już z Karolką jedziemy do babci, misiek do nas dojedzie.
Jako że uzależniona na maxa, zapakowałam koraliki i inne akcesoria coby tam dłubać....
Coby nie było że tylko dłubanina koralikowa u mnie na tapecie, w międzyczasie sprzątania wraz zmynżem powstały jajca...tym razem w tonacji białej....
poprzednie były bardziej ''toporne'' te są subtelniejsze...
pozdrawiam
Jaja cudne, a bransoletki...kusisz, oj, kusisz :)
OdpowiedzUsuńPięknych Świąt dla całej Rodzinki!
Dzięki wielkie, a że kuszę to się cieszę ,może się skusisz ;). Ja już kiedyś pisałam że na ''początku'' drogi koralikowej jestem, są dziewczyny które mistrzostwo świata w tym popełniają....ale ja
OdpowiedzUsuńwpadłam na amen z koralikami, bo wciąga toto prze okrutnie...
Za życzenia także dziękuję i na wzajem.
pozdrawiam serdecznie.
Super bransoletki :)
OdpowiedzUsuń