Wraca do łask produkcja, a to z tego powodu bo zapotrzebowanie jest i do użytku męża mojego osobistego...ja jeszcze z zapachami na bakier jestem. Frajda przy komponowaniu zapachów, kolorów jest wielka więc on miesza bazę ja kończę ....
I tak powstały 3 rodzaje....
Cieszę się bardzo mocno z tego powodu że te poprzednie zdobyły uznanie wśród znajomych i nie tylko, nikt nie reklamował, nikt skutków ubocznych nie miał...a więc będzie jeszcze ze mnie mydlara....
3 warstwowe ; miodowe z trawą cytrynową i melisą...
z użyciem olejów egzotycznych można powiedzieć...bo i ryżowy i arahidowy i sezamowy...a sumie jest ich z 6...ale zobaczymy co wyszło z tej kombinacji za jakiś czas.
typowo męski zapach, apteczny można powiedzieć bo z dodatkiem olejku z drzewa herbacianego, tym samym zbawienny efekt przeciw zapalny...
następne; miód z kakao.....
smakowite mydlenie będzie, ale to dopiero 8 i 10 kwietnia bo tyle sobie po leżakują i dojdą....
to na temat mydła tyle, ale po niedzieli robimy następne, bo misiek zakupił 10 litrów oliwy z oliwek....
oj będzie się działo...
ostatnio monotematyczna jestem w robocie bo nadal koralikuję.
jeszcze dokończyć trzeba...
i chodzić...
Muszę muszę się pochwalić majstersztykiem jaki dostałam na prezent wymiankowy od Ani Pieso
jestem bardzo zadowolona z prezentu.
i zapewniam że będę chodzić.
i mam tylko taką nadzieję że moja ofiara będzie w takim samym stopniu zadowolona z prezentu jak ja z tego, ale na to jeszcze poczekamy bo muszę dokończyć jedną rzecz. W poniedziałek mam zamiar wysłać..
Aniu jeszcze raz dziękuję.
pozdrawiam serdecznie.
o
wrzucę fotki ostatnich bransoletek robionych nocną porą , gdy Karolcia była chora
tak się zakoralikowałam że rudzielec czeka....
Czekam niecierpliwie na gotowe mydełka! Mama właśnie zwierzyła mi się telefonicznie, że tym roiboosowym bardzo oszczędnie gospodaruje, bo znakomite jest i że "trzeba będzie więcej zamówić" ;) Mam nadzieję, że roibooski masz jeszcze w planach... please, please... ;)
OdpowiedzUsuńI bardzo mi się podobają kolory tych czarniawych bransoletek... że o filcowej prezentowej chuście nie wspomnę...szczęściaro! :)
oj tak szczęściara ze mnie...moja mama zawsze mówi że dobro powraca...więc chyba ze mnie nie taki zły człowiek i to że lubię dawać a często to się zdarza to i mnie coś fajnego podarowano.
OdpowiedzUsuńJestem strasznie ukontentowana słowami mamy ...powiem miśkowi to ukręci, ja i tak produkty przygotowuję....
palmetozę mam, herbata też jest, nwet 10 l oliwy z oliwek...
pozdrawiam :)
Mydło miodowo kakaowe bym chyba zjadła xD
OdpowiedzUsuńA bransoletki są śliczne ;)
ja za miodem nie przepadam nawet powiem że nie lubię, ale miód na skórę dobry jest więc czego się nie robi dla urody ;)
Usuńdzięki wielkie i pozdrawiam...