Dobre i to że skończyłam dla mamy pewnego ukośnego grubasa zaczętego podczas ostatniego czerwcowego pobytu tutaj...
ma powstać jeszcze zawieszko kuleczka,,,,
Dla pewnej pani , która chciała czerwoną prostą, udłubałam taką..
ukośnikiem jak zwykle,,,
kilka lat temu kupiłam w bixelu całe pudełeczko za niewielkie pieniądze szklane bugle krótkie, z części zrobiłam brans, dziś nawlekłam to co zostało i zobaczymy co z tego powstanie albo sznur na szyję albo kikla brans...
nie tylo dłubałam, ale leżąc i odpoczywając czytałam...
Pochłonęłam tylko 3 książki, ale jedną jak najbardziej
polecam "Szczęśliwy pech " Iwony Banach. Uśmiałam się co niemiara przy czytaniu, pochłaniając ją w ciągu dnia. Oczywiście że mogłam sobie na to pozwolić bo szefem miał się kto opiekować.... nie żebym samopas syna puszczała...
kończę ten krótki wpis.
pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny.
Błękitna powalająca - też jestem po lekturze tej książki i w pełni się z Tobą zgadzam - powodzenia !
OdpowiedzUsuńA mnie sie strasznie spodobala ta czerwona ;) pewnie ten kwiatek po cichu do mnie przemawia lubie takie akcenty ;) ja mam juz full ksiazek w kolejce ale w trakcie urlopu doskwiera mi mimo wszystko brak czasu :p
OdpowiedzUsuń