piątek, 9 marca 2012

Absencja....

....długa w pisaniu bloga nastąpiła....
Jestem u mamuni na urlopie i odpoczynek od zgiełku, pracy, gotowania, przeszedł też na pisanie bloga. Zanudzać Was opowieściami jak spędzam czas nie będę bo i po co....
Robótkowo i owszem dzieje się sporo...
Tutaj, w Gąbinie kul styropianowych kupić nie mogłam,tylko jaja,więc na jajach kręcone róże kleiłam...



Dziś już wisi przy oknie...na początku myślałam że na jaju nie będą dobrze się układać kolory,jednak wyszło
w miarę dobrze.....muszę dopracować jeszcze skręt płatków i nadanie odpowiedniego kształtu, wysokości itp...
W międzyczasie robię prezenty na wymiankę wielkanocną.Pokazać na razie nie mogę bo cóż to by była za niespodzianka...Martwię się tylko tym, czy obdarowana przeze mnie osoba będzie zadowolona z moich wytworów...
Muszę i tu się pochwalić moim szczerbcem....tak moja dziecina nie ma pierwszego zęba....


   ...zęba dosłownie nie ma....bo wraz z kanapką w brzuszku wylądował,a ja niestety odzyskiwać ze źródeł wiadomych nie mam zamiaru :)

...nasza piękna szczerba....


 
Dziś sporo zdjęć powrzucam, nie są to zdjęcia pierwszych lotów....nie chciało mi się dźwigać lustrzanki do mamy...w ruch poszedł nasz dyżurny kodaczek....:)


Wczoraj korzystając z pięknej pogody poszłyśmy szukać wiosny...zeszłyśmy szmat drogi i niestety marne te nasze poszukiwania....chociaż gdzie nigdzie mech sie wybija w lesie ku górze..

Chodząc to tu ,to tam znalazłam.... żywicę...zastygłą co prawda....




babcia z wnuczką....


 coby nie było,że się nie ujawniam....królik Stasiek wraz ze mną do zdjęcia pozował....córka obfociła..


       Maxik też pozuje do zdjęć....kocur dziadków....a Imcia tęskni...za mną jak zwykle...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz