wtorek, 25 października 2016

Mydlano dziś

będzie....
Musiało minąć sporo czasu, abym dojrzała jak moje mydła, do ich sfotografowania.
Mam tak i już, mój leń przez duże L się niekiedy aktywuje....
Nosiło mnie od rana strasznie  do zdjęć. Pogoda niestety paskudnie smętna, zdjęcia jakie są każdy widzi.

27 lipca ukręciłam na wywarze z nagietka z dodatkiem suszonej pokrzywy.


28 lipca zrobiłam z suszoną pokrzywą, dodatkiem mielonej kawy o zapachu mięty pieprzowej takie...



pachnie pięknie, z peelingiem oczywiście.
p\Pierwsze i drugie gotowe do użycia.



W połowie września robiąc sernik z sera własnej produkcji, ukręciłam na serwatce takie oto mydło...



pachnie delikatnie różami...
Ostatnio na pianie mydlanej, pewien super mydlarz Bartek podał swój przepis na mydło na gorąco w 10 minut. Nie byłabym sobą, gdybym nie spróbowała. Oczywiście nie jestem namiętnym "kopiaczem" czy złodziejem przepisów, lubię eksperymenty.Niektórzy wiedzą, że lubię traktować mydło piekarnikiem w celu wymuszenia fazy żelowej, tym samym przyśpieszając " dochodzenie" mydła.Niestety
  nie miałam w domu jogurtu, ani mleka koziego , zrobiłam i pierwsze i drugie mydło Bartka bez nabiału...
Pierwszego nie potraktowałam folią jak to jest w przepisie, po prostu spieszyło mi się ...niestety...ale tak mnie jakoś sumienie gryzło, bo się nie unosiło do góry tak jak miało... i nie przeszło tej fazy do końca. Wsadziłam je po prosu  do piekarnika..
Wyszło mimo wszystko ok, tylko miękkie było...
teraz jest ok.
ze spiruliną o zapachu gożdzikowym



Przy drugim Bartkowym już lepiej się przygotowałam, sumiennie mieszałam pod folią, cudnie faza żelowa była... w pełnej krasie..
Dodałam tu węgiel aktywny, kawę mieloną dla peelingu..
specjalnie nie mieszałam, aż tak sumiennie tego węgla coby były pasma białego mydła, tak dla lepszej wizualizacji.



I gdyby nie mój następny pech zdrowotny bym robiła następne...teraz troszkę (czytaj ze 2 dni) poleżeć muszę
Niestety zamiast do pracy wrócić w poniedziałek rano, wylądowałam w szpitalu jako pacjent. Co prawda jako jednodniowy pacjent, ale muszę swoje odleżeć. 
Pozdrawiam serdecznie was wszystkich.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz