wtorek, 27 października 2015

Mydło moje....

muszę Wam pokazać. W tym roku to już kolejne kostki, a ja dopiero teraz się ogarnęłam z udokumentowaniem tego i owego.
Z racji tego, że zdjęcia nie są w kolejności chronologicznej, numery mydeł też są według kolejności zdjęć, a nie kolejności robienia. Jak już kiedyś wspomniałam , powinnam każdą swoją małą produkcję domową numerować, tak dla swojej tylko wiedzy, aby się nie pogubić.
Do produkcji swoich mydeł używam: tłuszczu palmowego, oliwy z oliwek, rycyny, rzepaku, słonecznika, ryżu, smalcu i smalcu gęsiego. wróć, nie wszystkie mają te wszystkie tłuszcze w składzie. Na każdej banderoli umieszczam skład mydła oczywiście.

 1. z kobylakiem.(szczaw koński) to zioło które wspaniale działa na skórę, łagodzi podrażnienia.





już dobre do użytku. W środku zamoczone wiórki z mydła z kobylakiem. Mam kilka kostek.



2. te są ze spiruliną i cynamonem. Jeszcze są dostępne.



3. z glinką geshue, 




4. ze sproszkowaną maślanką.


5. na wywarze z trawy cytrynowej, niestety zapach nie zachował się.węgiel aktywny i cynamon w proszku.





6. te za to pachną niebiańsko.macerat z kory cynamonu robił się 2 msc. Efekt bajeczny. za kilka dni już do użytku.


7. na smalcu gęsim, który ma dobre działanie na skórę. zapach melisy, kolor zawdzięcza spirulinie i papryce słodkiej. Na początku grudnia będą gotowe.


8. o zapachu melisy z mandarynką, sama spirulina. Gotowe w grudniu.


krótko i na temat ;)
Gdyby ktoś, coś, to wiadomo zapraszam na maila.
3madalena@gmail.com
pozdrawiam serdecznie.



1 komentarz: