Mimo że mamy wiosnę, czas zarazy i napięć, czas przed świąteczny, z kwarantanną , jednak chcę pokazać dawno temu zrobione drobiazgi.
Zima była w tym roku nie do końca zimowa, jednak czapki, nie tylko ogrzewały , ale też i zdobiły. W tym roku czapek zrobiłam chyba 20, w pewnym momencie straciłam rachubę.
Wielkim wzięciem cieszyła się nitka bardzo kolorowa .Był to akryl z #Sachenmayr
zakupiłam cały kilogram, aby uszlachetnić dodałam baby wool
szaliki, tudzież kominy robiłam z samego akrylu, czapki łączyłam z 2 nitek
Owszem była różnica w kolorze,moim zdaniem wyszła trochę stonowana, co dodawało jej uroku.
moja Maryś jako modelka.
Nitki z Amegry :)Pozdrawiam Was serdecznie...
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz