Robiłam ją dość długo, bo i czasu i chęci miałam bardzo mało. W końcu zrobiłam, wysłałam, właścicielka zadowolona.
wcześniej przed wysyłką obfotografowałam chustę, na moim cudnym uszatym, osobistym prezencie, zakupionym jako pamiątka 20 lat pracy w zawodzie. Niby dużo, a jednak mało...
mało bo do emerytury odległość światła wręcz, a dużo bo już jestem zmęczona psychicznie tym wszystkim.
muszę wam powiedzieć, że mam taki okres w życiu iż muszą zaistnieć pewne zmiany.
1.to zmiana oddziału
2.to rezygnacja ze stacjonarnych studiów na niestacjonarne
3.to napisanie nowych cv i porozsyłanie w nowe miejsca...
oczywiście małż pozostaje ten sam..
ech a może by i w tej kwestii coś wymyśleć..;))
mój nieoceniony bandyta, oprawca staruszek, miłośnik wszelakich kłębków i natrętny pieszczoch..
BOLESŁAW....
Małża zostaw, wiadomo już czego się spodziewać ;-), a co do reszty, to wierzę, wspieram, a jak będziesz w środę, to osobiście utulę ♥
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje chusty są takie, że mnie zieleni z zazdrości! ♥