To nicnierobienie dotyczy celów wyższych oczywiście.
Szyję na leżąco, pół siedząco, a najczęściej na stojąco, ot taka mała fanaberia ;)Efekt moich poczynań już pokazuję. Będą one jako nagrody w Spotkaniu Jubileuszowym.
Najpierw przykleiłam muszelkę, potem narysowałam esy floresy i tak wyszedł ni ptak ni delfin.
35/2016 broszka.
postaram się doszyć taką krawatkę na agrafkę, będzie można wtedy zakłać jako wisior.
Do broszki dołączone będzie mydełko.
36/2016 broszka słoniasta
W piosence są cztery zielone słonie, ten jest w niebieskościach, za to z zielonym podkładem z tyłu.
Mam tylko cichą nadzieję, że moje uszytki będą nagrodami, które sprawią wiele radości nowym właścicielom. Starałam się wykonać je z dużą starannością, włożyłam w to swoje przemyślenia, uśmiech i serce i czas.
Mydła natomiast są moją dumą. Może nie wyglądają cudnie i równo jak spod ekierki, zapewniam jednak że i skład i dodatek mniszka lekarskiego wpływają dobrze na skórę, nie drażniąc jej. Ci którzy używali to wiedzą....
Pozdrawiam serdecznie
Bardzo udane te twoje nicnierobienie.
OdpowiedzUsuńBroszki bardzo udane, słonik słodki.
dziękuję...obecnie też nicnierobienie uskuteczniam....
Usuńbędzie następna zawieszko broszka... :)
Fajne i oryginalne broszki. Uwielbiam ręcznie robioną biżuterię :)
OdpowiedzUsuń