Wszystkie przeszły fazę kontroli ;)
wszystkie się podobały, a ja dłubię dalej, chociaż muszę chyba przystopować bo i gości mieć będę i i nadgarstek się odzywa..
mój facet w tle...
Wczoraj, jak co dzień do parku podreptaliśmy. Karola z koleżanką na ''plaży'' ( przeniesione planety)
a my z szefem na spacer, coby rozruszać kości. Na ławce przy fontannie siedziała kobieta robiąca na drutach. Nie byłabym sobą, gdybym nie podeszła i nie rozpoczęła rozmowy na temat dziergania. Starsza pani robiła sweterek dla dorosłego syna.bardzo lubię takie parkowe drutowanie i gdybym miała przy sobie robótkę pewnie bym dołączyła do tej pani. Wraz z nią na ławce siedziała też bardzo sympatyczna druga pani Bogusia, do której szef zapałał wielką sympatią. Jak wiadomo jest on komunikatywny, jednak w tym przypadku pobił wszystko. Powiedział ''usiąść'', wpakował się między te dwie kobietki i gadał po swojemu.
Od słowa do słowa, my z paniami rozmawiamy, ja się chwalę zdjęciami ośmiornic i swoim blogiem robótkowym. Wtem przechodzi następna spacerująca i słysząc szydełko.... mówi ja też lubię takie rzeczy. Obie panie na pewno wejdą tu i będzie im miło że o nich piszę. POZDRAWIAM panie z parku Wiecha.
Pozdrawiam oczywiście wszystkich odwiedzających i czytających te moje małe relacje.
Fantastyczne spotkanie w parku :-) Super jest posiedzieć w miłym towarzystwie i porozmawiać o swojej pasji :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne ośmiorniczki wydziergałaś :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Fajne te ośmiorniczki i super akcja - też muszę zagadać jak widzę druty ! Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńKilkanaście lat temu bym się nie odważyła.Odwagi wraz z wiekiem przybyło i tak zostanie mam nadzieję. I chciałbym aby większość kryjący sie w domu rekodzielniczek wyszlo ze swoja pasją do ludzi.Mam jeszcze jedno pragnienie. ...bym w końcu sobie usiadła wygodnie w parku dziergawszy a szef by zajął się sobą. Jednak jeszcze trochę czasu przede mną.
OdpowiedzUsuńAkcja świetna coraz więcej osób je robi. Pozdrawiam
Moje nadgarstki przy ośmiornicach też cierpią ale jak można ich nie robić? :D
OdpowiedzUsuńTakie sympatyczne spotkania są cudowne! Dobrze, że robótkowanie już nie jest żadnym wstydem. Bardzo mnie to cieszy :)