dziś nie mogłam uchwycić właściwego koloru w moich dłubankach..
według kolejności to są numery 47, 48, 49, 50...
nie policzyłam, bo nie zdążyłam zrobić zdjęć 3 pozostałym, które zostały podarowane moim koleżankom.
51. jest następna rozgwiazda...też jasna, kolorystycznie podobna do tej pokazywanej w poprzednim poście.
robiłam na sztywno..z wypełnieniem, bom zapomniała ze tylko koralik się wkłada do środka, a ja upychałam i upychałam...
ale i tak jest piękna..
52. też rozgwiazda, poszła do pani Marii.
a bombki karczochy też liczyć?
niby to moja praca, niby rękodzieło
e tam niby...TOŻ to jest Rękodzieło....
53.54. w fioletach...
były takie 2 sztuki, jedna jest u nas , druga ma moja mamunia.
55. ma ją siostra...
a ta 56. poszła do wspaniałego i najulubieńszego trenera Kuby...
trenera od koszykówki, na którą uczęszcza Karolina...
i wiem że się podobała bardzo ))
a na koniec ciasteczka z kisielem wiśniowym. boskie, kruche, i szybko poszły...
gdybym miała czas upiekłabym jeszcze raz ...
po świętach na pewno to zrobię.
Wesołych Świąt.
odezwę się niebawem.
Piękne prace :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za życzenia :-) I nawzajem - wesołych Świąt :-)
Pozdrawiam serdecznie.