sobota, 28 listopada 2015

Nigdy..

ale to nigdy nie sięgaj po igłę, nitkę i koraliki....jeśli nie chcesz utknąć w następnym nałogu..Moja koleżanka Kasia pokazała mi jak się robi, podpowiedziała co i jak. i tak się zaczęła moja przygoda z poplątanymi nitkami, połamanymi igłami, wszędobylskimi koralikami na podłodze....
i mimo tych wiecznie najważniejszych,a zarazem błahych spraw tych,przyziemnych domowych, między obieraniem ziemniaków, zakupami, zabawą z szefem, nabieram i szyję....




41. szara rozgwiazda.moja oczywiście..
42. kuleczka także moja






ta w morskich barwach pojechała do Magdy...
awers i rewers pokazałam.
ma 43. numer.




44.szara, wolna, gdyby ktoś chciał.



45.kuleczka poszła...


pewna Beata S chciała czerwono czarną bransoletkę, 
46. w kolejności.


to wszystko z niedawnego udziergu.
pozdrawiam serdecznie.







1 komentarz:

  1. Jak już raz zaczniesz to wpadasz po uszy. Do tego świetnie wychodzi, więc działaj :)

    OdpowiedzUsuń