sobota, 6 czerwca 2015

3 część wycieczki...

Zamek Grodno....
Tyle czasu minęło , człowiek zapomniał że już wypoczął, i w nowy kierat się wpakował ;)
na horyzoncie następne kilka dni wolnego, więc pojedziemy do mamuni akumulatory ładować, oczywiście nie wszyscy , ktoś musi pracować....

to teraz przejdę do tematu, dzięki uprzejmości kolegi P. pojechaliśmy do Zagórza, zwiedzać zamek....
oczywiście psy z nami pojechały...bo wycieczka bez psów to nie wycieczka...

było miło, pogodnie,a i z niespodziankę bo odwiedziłam jeszcze malutką część rodziny zamieszkałą w Mieroszowie ....reszty nie zdążyłam odwiedzić bo czasobrak był okrutny...następnym razem myślę że na dłużej będziemy.

w drodze...




nie korzystaliśmy z usług przewodnika, woleliśmy indywidualną wędrówkę..
w domu poczytałam o tym miejscu..









w miejscu tym stosowano całkiem wymyślne tortuty....
a może tak dziewicę....


lub łamanie kołem...



krzesełko przed tv....



a tak na poważnie ciężkie musiały być to czasy...aż mnie ciary przechodzą co z tymi nieszczęśnikami tutaj robiono...


                                     







mój mały przeglądzik wypadu dobiegł końca...
skrót taki...
pozdrawiam serdecznie...





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz