Siostra moja rodzona, osobista, widząc go zażądała, prosząco lub na odwrót ...prosiła żądająco o uszycie właśnie z tego rzeczonego wisior.
najpierw nakleiłam na filc, potem esy floresy narysowałam...w trakcie szycia kilkakrotnie zmieniałam koncepcję.
47/2016 siostrowy.. :)
Kobieta tzn siostra zadowolona.
Jakiś czas temu przeszukując pinterest natknęłam się na naszyjnik w jodełkę, oczywiście że uszyłam, nawet kilka razy w nim wystąpiłam. Niestety dusił mnie mimo że luźne toto na szyi mej było... dusił i już.
Dziś dałam mamie, mama zadowolona.
48/2016 niebieska jodełka...
zdjęcie na szybko, trochę niewyraźne.
zapięcie może być z przodu , z boku , jak kto tam sobie zawiesi.
teraz zmykam do bombek karczochów.
pozdrawiam serdecznie.
piekny !!
OdpowiedzUsuńJa się wcale jej nie dziwię ! Zdrowych,spokojnych Świąt !
OdpowiedzUsuń