sobota, 25 stycznia 2014

po egzaminie....

więc mam trochę luzu...jeszcze tylko w piątek chirurgia, i do następnej sesji spokój.
Wczoraj tuż przed egzaminem doszywałam guziki i chowałam nitki w swoim zwyklaku, takim babcinym. Wełna z odzysku , akryl, kolor eccru, wzory 2, robiony od góry. W międzyczasie prucie zaliczone, bo robiąc rękawy 2 na raz jeden z nich mi szerszy i dłuższy wyszedł.....

na ludziu czyli osobiście pokazuję, bo mynża dorwałam i mnie obfocił....





teraz wykańczam inne zaległe rzeczy...
i rudzielec miśka się wolniutko dłubie.....
pozdrawiam...

1 komentarz:

  1. jaki on babciny wyglądasz w nim rewelacyjnie ,a babciny to tylko na tym ostatnim zdjęciu :)

    OdpowiedzUsuń