niedziela, 25 sierpnia 2013

Tylko 2...

udało mi się zrobić ostatnio....jedna z nich sprzedana już, druga zapewne prezentem zostanie....
Niestety dziś już ostatni dzień u mamuni, szybko minęły te kilka tygodni, w ciągu których Karolina szalała, Franek rósł i w szerz i w zdłurz..ja odpoczywałam....
było, było i się skończyło, jak to klasyk powiedział.Torba i waliza spakowane....
ale wróćmy do moich dłubań....

ta z 3 odcieni pomarańczowego koloru...wolna...




butelkowa i ciemna zieleń...poszła...




Maxik...




dziś króciutko, bo Franek płacze...pozdrawiam...

1 komentarz:

  1. Oj Franeczku, nie płacz bo mamusia nie może szydełkować:)Spokojności i zdrówka dla Was Wszystkich i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń