piątek, 10 lutego 2012

na prezent...

urodziny koleżanki w sobotę....i odwieczne pytanie co jej dać na prezent...moich prac ma już sporo....a jak jest za wiele to już tak nie cieszy....myślałam ,myślałam i wymyśliłam...też rękodzieło ale nie swoje..
Poprosiłam naszą koleżankę na FB o obrazek wyszyty haftem wstążeczkowym...i mam już,czeka sobie prezencik na zapakowanie...
Dla siebie też nie omieszkałam zamówić....
Jestem zachwycona zdolnościami Ewy Kokoszka,wyczarować wstążeczką można naprawdę cudne rzeczy...
Na robótkowym polu.....zaległa kamizela....jakoś nie mogłam się zebrać w tygodniu,czasu za mało....dziś podłubię...
Jak zwykle u osób uzależnionych robótkowo nim skończy się jedną pracę,myśli o następnej ....i coby tradycji stało się zadość wczoraj zakupiłam włóczkę Baśka....na czapkę dla miśka i Bobo na sweterek dla Karoliny....świerzbią mnie rączki coby rzucić w kąt dotychczasową robotę na rzecz nowych włóczek...i tak zmuszam się zapieram nogami coby skończyć....kamizelkę...


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz